Nie napisałam o nich, bo nie miałam o nich wiele do
powiedzenia. Niektóre mi się podobały, inne zaś wymęczyły za wszystkie możliwe
czasy. Zamiast pisać o każdej z osobna wpadłam na pomysł, że co jakiś czas będę
Wam o nich opowiadała. O książkach, które przeczytałam, ale nie umieściłam tu o
nich osobnego postu.
Bluzgaj zdrowo. O pożytkach z przeklinania, Emma Byrne, Wyd. Buchmann
A ja żem jej powiedziała, Katarzyna Nosowska, Wyd. Wielka Litera
Boska Nosowska ponownie wkracza do akcji. Przynajmniej dla
mnie była ostatnią osobą, którą posądziłabym o wydanie książki. „A ja żem jej
powiedziała” nie ma konkretnej tematyki: jest i o życiu, i o show biznesie, o
celebrytach, o problemach w związku, o wychowywaniu dzieci – jeden wielki miks
tematów. Jest to jednak lektura bardzo lekka. Często powoduje wybuchy śmiechu,
co zawdzięczam oczywiście pani Kasi. Umiejętnie posługuje się słowem, myśli
płynnie zamienia w tekst (czy to piosenki, czy książki) i efekt jest bardzo
zadowalający. Smutno mi, że moja przygoda z nią skończyła się tak szybko –
przeczytałam ją za jednym posiedzeniem, w drodze do Warszawy. Pani Kasiu, niech
pani częściej takie cudeńka wydaje!Profil mordercy, Paul Britton, Wyd. Znak Literanova
Nie, nie i po stokroć nie. W swojej „karierze” przeczytałam
dużo książek o zbliżonej tematyce. Pewnie dlatego moje oczekiwania były dość
wysokie a to, co dostałam zupełnie ich nie spełniło. Z jednej prostej
przyczyny. Autor książki jest jednym z
najsłynniejszych profilerów na świecie. W swojej książce miał przedstawić
okrutne zbrodnie i wytłumaczyć swoim czytelnikom, skąd w ludziach bierze się
zdolność do takiego okrucieństwa. Właśnie. Miał. Tyle, że wyszło zupełnie na
odwrót. Książkę czytałam na czytniku, dobrnęłam – dosłownie, dobrnęłam w
męczarniach, czytając ją ponad miesiąc, do 45% i się poddałam. Autor nie
zaciekawia sprawami, w których brał udział. Aż nadto wywyższa się, pokazując
jak bardzo służby zabiegały o jego czas i o jego uwagę. Nad wyraz pokazywał,
jakie miał ciężkie życie, mnóstwo obowiązków, a jednak znajdował czas by pomóc
ciemiężonym policjantom, bo ci pewnie bez niego by sobie nie poradzili.
Blog. Pisz, kreuj, zarabiaj, Tomek Tomczyk
Kto nie zna Kominka. Jasona Hunta, Tomka Tomczyka, jak kto
woli go nazywać. Tak czy siak długo się za jego książki zabierałam, ale zawsze
„coś”. Tym razem się zmotywowałam, skorzystałam z okazji i kupiłam ją od
Kobiety na konkretach. I chociaż książka jest napisana przed wieloma laty, a
wiele informacji z niej już się przedawniło, to wciąż jest to zbiór ciekawych,
mądrych rad doświadczonego blogera. Jest dużo przykładów z jego współprac z
markami, trochę statystyk i liczb, aż w końcu rady jak podchodzić do
czytelnika, by go nie stracić, jak zatrzymać go przy sobie i w końcu: jak
zarabiać na blogu, ale z głową tak, by tych czytelników nie tracić. Jestem
zachwycona i na pewno wzbogacę się o pozostałe książki Kominika. Tymczasem,
jeśli jesteście zainteresowani tą tematyką, Tomek na swoich Instagramach zbiera
zapisy na darmowe webinary, w których dzieli się ze swoją wiedzą z każdym, kto
chce wziąć udział. Polecam, miło się go słucha!
To tylko połowa ostatnio przeczytanych książek. Nie chciałam zamęczyć Was ośmioma pozycjami, samej nie chciałoby mi się tyle czytać. Co ciekawego ostatnio przeczytaliście? :)




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz