bannerek zapożyczony stąd
Obrałam super taktykę. Jeśli wena, wredota jedna, chowa się
przede mną, i za żadne skarby świata nie da się przekupić, by z powrotem wrócić
do współpracy, wyszperałam gdzieś w czeluściach Internetu, a dokładnie TU, Social Media Book Tag, który mnie
zauroczył. W związku z czym stwierdziłam, że hej!, nic nie stoi na przeszkodzie
by się zabawić! Nawet to, że powinnam siedzieć i uczyć się do sesji, a nie
zabawiać się w Internetach. Ale ciiii.
Twitter ► Twoja ulubiona książka niemająca 200
stron.
Na początku pomyślałam, oczywiście o „Małym Księciu”.
Jednak, ileż można trwać w tym samym? Ruszyłam więc swoje szanowne litery by
sprawdzić, czy książka, która chodzi mi po głowie mieści się w przedziale
stron. Typuję więc „Szczęście w Cichą Noc”
Anny Ficner-Ogonowskiej. Piękna, krzepiąca serca książka, która zamieszkała w
moim sercu na dobre.
Facebook ► Książka,
którą czytał każdy i poczułeś/aś presję, by ją przeczytać
Pomyślałam o „Trafnym Wyborze” J.K. Rowling. Presja wynikała
z tego, że byłam ciekawa jak idzie Autorce pisanie „normalnych” książek. Nie
mogę powiedzieć, że się zawiodłam, bo książka jest… dobra, tyle, że chyba wolę
Rowling w bardziej magicznym wydaniu ;)
Tumblr►Książka, którą czytałeś/aś zanim stała się popularna.
Mogę tak chyba powiedzieć o kryminałach z Teodorem Szackim w
roli głównej. Wszystkie te książki przeczytałam zanim jeszcze film trafił do
kin (swoją drogą, nieźle musiałam się naczekać), bo to właśnie wtedy rozpoczął
się wielki BOOOM na Zygmunta Miłoszewskiego. Tutaj kilka słów o Ziarnie Prawdy, tutaj o Gniewie.
MySpace ►Książka, którą lubiłeś/aś będąc dzieckiem, a teraz
niekoniecznie by ci się podobała
Domyślam się, iż mogłabym tak powiedzieć o większości
młodzieżowych książek, które dane mi było czytać, będąc smarkaczem. Nie mówię,
że były one głupie, czy coś – jednak gusta się zmieniają i z pewnością teraz
nie pałałabym do nich zbyt wielką miłością. Darzę je sentymentem ;)
Instagram ► Książka, która ma
najpiękniejszą okładkę.
Mam wielki dylemat! Czy to „Księgarenka w Big Stone Gap” autorstwa
Wendy Welch z przepięknym stosem książek i filiżanką herbaty, czy „Jeden Dzień”
Davida Nichollsa, okładka przypominająca obklejoną kopertę. Niech więc będzie,
że te obie okładki podobają mi się z mojego zbioru najbardziej.
klikając w obrazek przeniesiesz się do mojej recenzji.
Youtube ► Książka, której
chciałbyś zobaczyć ekranizację
„Gniew” Zygmunta Miłoszewskiego, bezapelacyjnie! Jednak
tylko wtedy, kiedy główną rolę zgodzi się odegrać Robert Więckiewicz, który jak
dla mnie jest idealnym odzwierciedleniem Szackiego. Nie tylko z wyglądu, bo to
w sumie najmniej się liczy (jednak jak szedł w tym płaszczu czarnym, to moje
serce aż chciało wyjść na zewnątrz), ale wydaje mi się, że na czas kręcenia
zdjęć on po prostu stał się Szackim. I
za to wielki szacun. (Moim marzeniem byłoby również, gdyby za ten film ‘wziął’
się Borys Lankosz bo wiem, że wtedy nie czekałby nas zawód).
Goodreads ►Książka, którą
poleciłbyś wszystkim.
Czy zabrzmię tandetnie, jeśli powiem że „Gwiazd naszych wina”?
Książka może i przeznaczona dla młodzieży, wydaje mi się jednak, że każdy
powinien ją przeczytać choćby raz. Bo my, ludzie zdrowi, powinniśmy się nauczyć
takiej pokory do życia, jaką to mają bohaterowie tej książki. Kto jeszcze „Gwiazd
naszych wina” nie miał w swoich łapkach, powinien to nadrobić ;)
Do zabawy nominuję każdego, kto chciałby się zabawić :)





Wydaje mi się, że do kategorii Tumblr mogłabym wrzucić Igrzyska śmierci... Czytałam ją jeszcze sporo przed założeniem bloga. Staaare czasy ;)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie nie czuję magii Igrzysk Śmierci choć wszyscy polecają ;)
UsuńA ja i tak nie znam dalej "Gwiazd naszych wina" - oglądałam jedynie film :/
OdpowiedzUsuńTo polecam w takim razie jako letnią lekturę - nie zawiedziesz się! :)
UsuńTeż tak sądzę :)
UsuńMuszę tylko chwilę odczekać, bym mogła sama wyobrazić sobie bohaterów - bez opierania się na ekranizacji ;)
Bardzo ciekawy tag. SZACKI JAKO WIĘCKIEWICZ BEZAPELACYJNIE <3 nikt inny, a Więckiwicza swoją drogą uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńno też tak uważam! idealny jest <3 ja w pewnym momencie się nim przejadłam, ale jak usłyszałam, ze to jego Lankosz obsadził, to ucieszyłam się i nie zawiodłam <3
UsuńNie wiem dlaczego, ale nigdy nie lubiłam i chyba już nie polubię "Małego Księcia", coś mnie w tej historyjce irytowało, choć nie jestem w stanie sprecyzować co :)
OdpowiedzUsuńwedług mnie po prostu przejedzony i zbyt oklepany - cytaty wyskakują normalnie z lodówki. więc wcale się Tobie nie dziwię :)
Usuń