Dzięki uprzejmości Caroline Livre nadchodzę do Was z tymi
jedenastoma pytaniami, które tak mi się spodobały, że zechciałam na nie
odpowiedzieć sama, choć nikt mnie do tego nie otagował.
Szczerze powiedziawszy ostatnimi czasy straszna u mnie
czytelnicza posucha. Przeczytałam w ciągu… dwóch tygodni jedną książkę, która w
dodatku średnio mi przypadła do gustu i czytałam ją raczej z przymusu, żeby ją
skończyć. Rok akademicki jednak za pasem i łudzę się, że jak nagle
zacznę mieć coś do roboty to i wena się znajdzie na czytanie. Pewnie wtedy,
kiedy będę musiała zacząć pisać pracę licencjacką… ale to oczywiste, nie?
Nie przedłużając…
1. Masz 20 tysięcy nieprzeczytanych książek na swoich
półkach. Czym kierujesz się przy wyborze tej, którą będziesz czytać w następnej
kolejności?
Chciałabym mieć tyle książek! Jednak tu pojawia się główny
problem – gdzieżbym ja je trzymała? Pewnie popatrzyłabym, w swoim zwyczaju, na
okładkę, i jeśli poczułabym jakąś rodzącą się więź (a co!) to pewnie bym
zaczęła czytać.
2. Jesteś w połowie książki,
która ci się nie podoba. Odkładasz ją, czy mimo wszystko czytasz dalej?
Niestety, jestem takim
człekiem, któremu jak coś się nie podoba, to nie jest w stanie tego czytać.
Męczę się tylko, wzdycham i wzdycham… Nie, to nie dla mnie. Nie podoba mi się –
odkładam.
3. Zbliża się koniec roku, a
ty jesteś tak blisko, lecz tak daleko spełnienia swojego postanowienia odnośnie
ilości przeczytanych lektur. Starasz się szybko nadrobić zaległości? Jeśli tak,
to w jaki sposób.
Liczy się jakość, a nie
ilość. Co z tego, że dobiegnę do tych pięćdziesięciu dwóch, skoro połowy swoich
lektur pamiętać nie będę? Ile się uda, tyle się uda, i tak czy siak będzie to
mój mały sukces.
4. Okładki książkowej serii,
którą kochasz, nie pasują do siebie. Co robisz?
Tnę się plastikowym nożykiem
:< Tak mam z trylogią Larssona – z racji, że pierwszą część pożyczyłam
swojego czasu od koleżanki i po przeczytaniu oddałam, dokupiłam na własną rękę
drugą i trzecią część, a pierwszą mam z gazet, rozdzieloną na dwie części w
małym formacie. Nie widzę sensu w dokupywaniu nowej tylko po to, by ładnie się
na półce prezentowała.
5. Wszyscy kochają książkę,
za którą osobiście nie przepadasz. Z kim podzielisz się swoimi prawdziwymi
uczuciami?
A po co mam się z tym kimś
dzielić? ;) Nie podobają mi się „Igrzyska śmierci”, jednak szanuję każdego, kto
to czyta i lubi, tego samego spodziewam się ze strony tych, którzy Zmierzchu nie lubią, bo ja lubię. To
osobista sprawa każdego z nas ;)
6. Czytając książkę w miejscu
publicznym, zbiera ci się na płacz. Co robisz?
Zaciskam zęby najmocniej jak
się da! Choć swoją drogą, skoro jestem w stanie popłakać się na filmie w kinie
przy ludziach, to czy płakanie nad książką jest jakimś obciachem?
7. Właśnie zostaje wydany
dalszy ciąg książki, którą pokochałeś/aś. Okazuje się jednak, że wiele rzeczy
zdążyłeś/aś już zapomnieć. Czy będziesz chciał/a przeczytać pierwszy tom jeszcze
raz? Co zrobisz?
Zależy od odstępu czasu
pomiędzy wydaniem kolejnej części. Jeśli niedługo – pewnie nie, jeżeli to
kwestia lat, z pewnością sięgnęłabym po lekturę tej książki, by przypomnieć
sobie niektóre rzeczy.
8. Nie chcesz, aby ktokolwiek
pożyczał twoje książki. Co mówisz osobie, która cię o to prosi?
NIENAWIDZĘ pożyczać komuś
moich książek. W obawie, że moje kochanie do mnie nie wróci, większość książek
mam potraktowanych pieczątkami z tym, do kogo ona należy. Chwilowo czekam na
zwrot pewnej serii książek, a matula patrzy na mnie spode łba, kiedy mam ochotę
się upomnieć. Sorry.
9. W ostatnim miesiącu
zbierałeś/aś się za czytanie pięciu różnych książek, ale nie udało ci się ich
dokończyć. Co robisz, aby przezwyciężyć kryzys czytelniczy?
Niestety nie mam na to
recepty, a chciałabym bo aktualnie u mnie czytelnicza posucha, dlatego takie tu
pustki. Chyba najlepsza jest – moim zdaniem- mała przerwa, która pozwoli z
powrotem do czytania zatęsknić i wtedy znów się temu oddam ;)
10. Wydanych zostaje mnóstwo nowych książek, które
bardzo chcesz przeczytać. Ile z nich naprawdę kupisz?
Pewnie niewiele. Albo te, na których najbardziej mi
zależy. Może zdecyduję się na ebooka, albo poczekam, aż będą tańsze. Bo nowości
to chyba w bibliotece nie ma co szukać.
11. Jak długo po zakupie
książki, którą bardzo chciałeś/aś przeczytać, może ona przeleżeć na twojej
półce nietknięta?
Hah, najczęściej czytam ją
już w drodze powrotnej do domu, chyba że aktualnie coś kończę i nie chcę psuć
sobie niespodzianki z rozpoczynaniem kolejnej ;)
Myślę nad zrobieniem,
zebraniem filmów/seriali/płyt idealnych na jesienne wieczory. Co Wy na to?
P.S. W końcu wgrałam na bloga Disqus, który powinien ułatwić i usprawnić komentowanie. Mam nadzieję, że nie jest to dla Was żadną przeszkodą :)
P.S. W końcu wgrałam na bloga Disqus, który powinien ułatwić i usprawnić komentowanie. Mam nadzieję, że nie jest to dla Was żadną przeszkodą :)



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz