Przyjmuję, że każdy z nas, żegnając się ze starym rokiem
robi sobie jakieś mini podsumowania, do których miło będzie po jakimś czasie
wrócić. W 2017 udało mi się – i jestem z siebie dumna, może nie aż tak jak będę
wtedy, kiedy zacznę pisać pracę ale jednak – przeczytać ponad 52 książki, co jest super, bo zawsze rok kończył mi się w
okolicach pięćdziesiątej, obejrzeć około 16
filmów i kilkanaście seriali. Co tylko pokazuje jak wielkim nolifem jestem,
ale o tym porozmawiamy dopiero 2 stycznia kiedy będę zapętlała Przyjaciół na Netflixie (to się dopiero
nazywa rozpoczęcie roku!) 😊
Książkowi ulubieńcy
Najulubieńszą książką
bezspornie zostaje „Wzgórze psów” Jakuba Żulczyka, książka, o której można
mówić cały czas, polecać ją każdemu, a i tak będzie się miało wrażenie, że brakuje
w głowie słów, by opisać jak jest dobra. Jednocześnie smutna, przygnębiająca i przepełniona
złem. Zybork z kolei przepełniony złem, ciemnością, wrogością i niezgodą na to,
co się dzieje. Lektura, którą powinien przeczytać każdy, kto jeszcze nie zna
pana Żulczyka. Więcej o „Wzgórzu…” tutaj.
Post udostępniony przez 👩🏻 Ola (@myslizaczytanej)
O miano mniej
ulubionej książki dzielnie walczyły ze sobą trzy powieści, jednak, niech
będzie, że moją finalną odpowiedzią na to pytanie jest „Mitologia skandynawska”
Naila Gaimana. Jeju, to było takie złe, takie straszne i niezrozumiałe w
odbiorze… Zawiodłam się strasznie, bo mitologia nordycka kojarzyła mi się z
czymś fajnym, i ja nie wiem, czy to wina autora, czy może tłumacza, no ale
jestem totalnie na nie. Więcej o „Mitologi…”
tutaj.
Filmowi maniacy
Jestem zadowolona, że przyłożyłam się w tym roku również do filmów. Nie wiem, czy pomogło lenistwo, Netflix, czy po prostu fakt, że w kinie pojawiło się dużo fajnych obrazów wartych obejrzenia. Z drugiej strony trochę smutne, że te najfajniejsze obejrzałam w pierwszej połowie roku. 2018, nie zawiedź mnie!
La la land. Zgodnie
z zasadą uwielbiam albo nienawidzę, ja znajduję się w tej pierwszej grupie. Film
zaczarował mnie od pierwszego ujęcia, i nawet mimo tego zakończenia, co to boli
do tej pory, które wywołało w sali kinowej wielkie poruszenie, które było niejako
przyczyną śmiesznej sytuacji z Oscarami, jestem zdania, że to najlepsze, co
mogło się przydarzyć fance Ryana Goslinga. Dodajmy sobie do tego piękną
scenografię, Emmę, muzykę i kostiumy, i ja Wam powiem, poprzeczka została podniesiona
dosyć wysoko. Moja recenzja.
Manchester by the sea
był trochę smutniejszym filmem, niemniej wciąż – albo przede wszystkim – zasługującym
na nasza uwagę. Nawet jeśli oglądamy go na „dobicie się”, kiedy jest nam źle i
chcemy zobaczyć, przekonać się na własne oczy, że ktoś ma jednak gorzej. Ma.
UFFF. A tak serio, bohaterom przydarzały się same najgorsze rzeczy, co jednak
nie sprawiło, że się poddali. I tak trzeba żyć. Moja recenzja.
Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie to znów film z innej bajki i znów wart tego, by go obejrzeć. By zobaczyć jak technologia zawładnęła naszym życiem, i jak bardzo wpływa na nasz losy. I jak od jednego kłamstwa, wysypują się wszystkie po kolei. No i to idealny przykład filmu, w którym akcja dzieje się w obrębie… stołu?, a my nie możemy oderwać wzroku od ekranu. Moja recenzja.
Serialoholicy
Post udostępniony przez 👩🏻 Ola (@myslizaczytanej)
2017 był bogaty
również w dobre seriale, więc w tym miejscu chciałam przeprosić swoich wykładowców,
a na swoje wytłumaczenie chciałam dodać, że nigdy mimo to nie spóźniłam się z
oddaniem pisemnej pracy w terminie! Tymczasem – ulubiona trójca (a wybór był
naaaaaprawdę trudny!) w kolejności przypadkowej:
Big Little Lies
Mindhunter
Anne with an E
O żadnym z tych seriali chyba dużo mówić nie muszę. Wszyscy
znają, nie wszyscy oglądali (przynajmniej wiecie co musicie nadrobić). Z
wytęsknieniem czekam na drugi sezon Mindhuntera,
boję się drugiego podejścia do Big Little
Lies i uprzejmie pytam, KIEDY DRUGI SEZON ANI?
Taki był…
… 2017. Czego mogę życzyć na 2018? Więcej półek na książki,
więcej czasu na czytanie, ciepłej herbaty w kubku, więcej seriali, tańszego
Netflixa oraz dobrego humoru i uśmiechu. No i sobie napisania pracy.
Oby chciało się nam tak, jak nam się nie chce.
Do siego! 😊
*Plakaty filmów pochodzą z Filmweb.com





































